Niestety od kilku dni jestem oderwana od społeczeństwa... Mój ukochany telefon nie wytrzymał i się popsuł, internetu również nie mam w domu, więc nie mam jak się kontaktować ze światem... Co gorsza w domu opiekuję się dzieckiem siostry, i nie mam nawet kiedy zrobić sobie Bento w moim cudownym pudełeczku z warsztatów...
Zważywszy, że dopiero co założyłam tego bloga, dodam coś zaległego...
Tak więc, stare bento z kappa maki z sosem sojowym w pandzi~
I następny wytwór - custard pudding z Cooking with the Dog
Pozdrawiam i do następnego razu,
Neko
Zważywszy, że dopiero co założyłam tego bloga, dodam coś zaległego...
Tak więc, stare bento z kappa maki z sosem sojowym w pandzi~
I następny wytwór - custard pudding z Cooking with the Dog
Pozdrawiam i do następnego razu,
Neko
Jedzonko bardzo fajnie się prezentuję i ta panda;*
OdpowiedzUsuńa dziękuję =') jak będę znów miała stały dostęp do mojej kuchni oraz aparatu i neta, to wstawię jakieś ciekawsze "zdjęcia" =')
OdpowiedzUsuńPandzie są najlepsze~
Aaa, że też dopiero teraz odkryłam Twojego bloga! Robisz cudne benta :)
OdpowiedzUsuńA ten pudding musiał być przepyszny :)
dopiero co go założyłam, ale obiecuję, że się rozkręcę ='D
UsuńA pudding... myślę, że kiedyś trochę zmodyfikuję ten przepis xP
Bym zjadła sobie taki pudding... teraz! :D
OdpowiedzUsuńfajne pałeczki :) No i obowiązkowo, PANDA!
Cooking with the Dog za każdym razem mnie rozbraja! :D
OdpowiedzUsuńTak, mamy bloga :) Sklepu kolonialnego? A gdzie to jest :>?
W Łodzi na Piotrkowskiej, niedaleko Ato Sushi Bar =') Polecam~ *
Usuń* Odkryty dzięki Maru =')